http://poldensowo.blogspot.com/search/label/M%C3%93J%20INSTRUKTOR

czwartek, 21 lipca 2016

Kasza z bobem i cukinią

Lubicie bób? Ja tak. Zawsze jadłam go samego, na ciepło (ale tylko świeżo po ugotowaniu). To chyba najbardziej popularny sposób :)  

Po ostatniej "uczcie" zostało mi go trochę w lodówce. Szkoda było go wyrzucić, więc zaczęłam kombinować. Chciałam (jak zawsze), aby danie było jak najbardziej lekkostrawne. Potrzebowałam jakiegoś dodatku do indyka gotowanego na parze. A miałam już ugotowaną kaszę gryczaną no i bób. Oto co powstało:






Składniki:
100 gramów kaszy gryczanej palonej (jeżeli chcecie danie bardziej lekkostrawne to zamieńcie ja na niepaloną)
1 mała cukinia
pół szklanki obranego bobu
garść szpinaku baby
łyżka prażonych pestek słonecznika
łyżka miodu
woda
płaska łyżeczka suszonego oregano
czubata łyżeczka papryki słodkiej
sól
pieprz

Opcjonalnie jeden mały ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę (pamiętajcie, że wtedy danie bardziej obciąży żołądek)


Przygotowanie:
Na patelnię nalewamy niedużą ilość wody i czekamy aż się zagotuje. Dodajemy obraną i pokrojona w drobną kostkę cukinię. Dusimy około 8 minut. Następnie dodajemy kaszę gryczaną, oregano, bób oraz słodką paprykę (jeżeli całość się przypala, to podlewamy niedużą ilością wody). Wrzucamy szpinak i całość dusimy, aż szpinak i cukinia nie zmiękną. Na koniec soli, pieprzymy i dodajemy miód. Całość posypujemy prażonymi pestkami słonecznika.

PS Danie jest świetne jako dodatek do obiadu, ale również bardo dobrze smakuje samo.


Smacznego!

poniedziałek, 18 lipca 2016

MÓJ INSTRUKTOR - Marta Polak Hell Yeeeah/Warszawa

Uważam, że obecnie brakuję informacji o instruktorach pole dance. Chciałabym stworzyć coś w rodzaju „spisu trenerów". I mam do wszystkich ruromaniaczek/ruromaniaków ogromną prośbę. Rusza na moim blogu seria „MÓJ INSTRUKTOR”. Liczę, że pomożecie mi w jej tworzeniu. Będę ogromnie wdzięczna o wysyłanie na maila lub na facebooku opisu swoich trenerek/trenerów. 

Mogą to być osoby, u których obecnie trenujecie, albo takie które coś wniosły do Waszego pole dancowego życia (oczywiście z całej Polski).

Chciałabym, aby było to pisane szczerze i od serca.

Wiele razy stajemy przed wyborem miejsca, w którym chcemy się szkolić. Uważam, że najlepiej pomoże Nam opis trenera, który został stworzony przez jego kursantów. Będziemy wtedy wiedzieć czego możemy się spodziewać na zajęciach. A jak wiadomo, każdy ma inny styl.


Marta Polak Hell Yeeeah

Na pierwszy ogień idzie Nasza Pańcia czyli Marta Polak. Założycielka i instruktorka szkoły Hell Yeeeah.  Zaczęła trenować w roku 2013. Marta była moja pierwszą trenerką i mam do niej ogromny sentyment.



Uwielbia wahadła, hangspringi, shouldery i tym Nas często katuje na zajęciach. Uważam, że ma ogromną wiedzę i potrafi ją wspaniale przekazać. Bardzo zwraca uwagę na technikę.

Ma indywidualne podejście do kursantek. Każdą z Nas dobrze zna. Wie jakie są nasze mocne i słabe strony.

Często wystarczy Jej jedna malutka rada, aby w końcu wykonać figurę, nad którą się wcześniej męczyliśmy.

piątek, 15 lipca 2016

Makaron z łososiem i serem feta

Przedstawiam Wam jedno z moich ulubionych dań. Jest to sos z łososiem, cukinią oraz suszonymi pomidorami. Jak pisałam w  poście o diecie lekkostrawnej -> link, staram się ograniczać nabiał. Czasami jednak najdzie mnie ochota na „śmietanowy” sos. Zamiast śmietany, dodaję do sosu fety, która nadaje kremowej konsystencji oraz wspaniale wzbogaca smak. Danie zmodyfikowałam tak, aby było jak najbardziej lekkostrawne. 

Przepis jest mega szybki i prosty w przygotowaniu a do tego przepyszny J





Składniki:
400 g łososia (ja użyłam filet z dzikiego łososia z Alaski firmy SuperFish- jest dostępny w Biedronce)
1 mała cukinia
5 suszonych pomidorów (użyłam tych nie z zalewy)
100 g sera feta (starajcie się wybierać sery greckie a nie te „typu feta” tzw. sery sałatkowe, jak np. popularne sery Favita z Mlekovity)
woda
czubata łyżeczka papryki słodkiej
pieprz
sól lub sos sojowy (zanim dodacie, spróbujcie po oddaniu fety czy sos nie jest już słony) 

Opcjonalnie jeden mały ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę (pamiętajcie, że wtedy danie bardziej obciąży żołądek)

Przygotowanie:
Na patelnię nalewamy niedużą ilość wody i czekamy aż się zagotuje. Cukinię obieramy, kroimy w kostkę i dusimy około 5 minut. Dodajemy pokrojone w paseczki pomidory suszone. Łososia oddzielamy od skóry i kroimy w kostkę. Całość dusimy aż cukinia będzie miękka. Dodajemy fetę  i czekamy aż się rozpuści. Na tym etapie możemy dodać jeszcze trochę wody jeżeli sos jest bardzo gęsty. Następnie przyprawiamy do smaku. I gotowe J


Najczęściej jem z makaronem, ale równie świetnie smakuje z ryżem lub kaszą (np. jaglaną).


Smacznego!

wtorek, 12 lipca 2016

Moja historia i trochę motywacji


Dziś post o motywacji. Zainspirowała mnie do tego wiadomość, którą niedawno otrzymałam od Ani:
„Ja małolata niepełnosprawna jestem jak miałam 5 msc.  Przeszłam operacje serca w wyniku komplikacji mam niedowład prawostronny ale mimo to trenuje, chodzę na crossfit biegam dla chłopca co urodził się bez stopki , trenuje pod tri , chodzę na szermierkę i siatkówkę, ale motywację nie raz ciężko wydobyć”

No właśnie. Skąd brać motywacje? Dlaczego osoby bez żadnych ograniczeń zdrowotnych nie uprawiają sportu? Bo nie mają czasu? Bo nie mają pieniędzy? Nie wiedzą jak? Nie, po prostu im się nie chce… 
Mój tata mówi „jak się chce to zawsze można”. Dokładnie. Wystarczy chcieć…

Wymieniłyśmy parę wiadomości. Ania pisała, że chciałaby uprawiać pole dance, ale się boi, że sobie nie poradzi. Podesłałam jej wtedy link do występu Deb Roach- dziewczyny bez jednej ręki, która zdobyła tytuły: International Pole Dance Champion (disabled) 2012 oraz PoleFit 2013. Osoby trenujące pole dance na pewno zdają sobie sprawę, jak ciężko jest wykonać niektóre figury mając obie sprawne ręce. Deb udowadnia, że naprawdę wystarczy chcieć, żeby ćwiczyć.

Zobaczcie sami:

                                   

Dla mnie ta rozmowa była ogromnym kopem. Jakie teraz mogę mieć wymówki? Nie mogę
i mieć nie będę. Trzeba trenować!